Co grozi fizjoterapeucie, jeśli się nie zaszczepi przeciwko COVID-19?

Przyznam Ci szczerze, że jestem załamana. Ostatnio coraz bardziej tracę wiarę w wymiar sprawiedliwości oraz w to, co dzieje się w naszym kraju. Pewnie tym wpisem znowu wbiję kij w mrowisko. Przy okazji dostanę lawinę komentarzy i wiadomości prywatnych, z których dowiem się kilku niemiłych rzeczy na swój temat 😉.

Trudno, trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje słowa i przede wszystkim poglądy. Dzisiaj znowu porozmawiamy o obowiązkowych szczepieniach dla fizjoterapeutów. Tym razem poruszymy wątek tego, co grozi fizjoterapeucie jeśli się jednak nie zaszczepi się przeciwko COVID-19.

Przy okazji przypominam, że jeśli chcesz skonsultować ze mną indywidualną sprawę lub poszukujesz wzorów dokumentów, możesz zajrzeć do mojego sklepu internetowego: KLIK.

O co w ogóle chodzi z obowiązkowymi szczepieniami?

Jakiś czas temu weszło w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia (tekst rozporządzenia możesz znaleźć tutaj: KLIK), które nałożyło obowiązek szczepień przeciwko COVID-19 na personel medyczny.

Obowiązkowe szczepienia dotyczą również fizjoterapeutów. Nie będę się wydawać zbytnio w szczegóły, więcej na ten temat przeczytasz w tym wpisie: CZY OBOWIĄZKOWE SZCZEPIENIA DOTYCZĄ FIZJOTERAPEUTÓW? 

W związku z wprowadzonym obowiązkiem pojawiły się oczywiście pytania czy pracodawca może sprawdzić czy pracownik jest zaszczepiony? Co grozi za niewykonanie obowiązku?

Czy pracodawca może sprawdzić, czy fizjoterapeuta się zaszczepił?

Bardzo chciałabym udzielić innej odpowiedzi na to pytanie… ale niestety najprawdopodobniej nie. W świetle obecnie obowiązujących przepisów pracodawca nie może sprawdzić, czy jego personel poddał się obowiązkowemu szczepieniu przeciwko COVID-19. Według artykuł, który przeczytałam tutaj: KLIK, informacja ta została potwierdzona przez Ministerstwo Zdrowia.

Osobiście uważam, że jest to kuriozalna sytuacja… Z jednej strony są obowiązkowe szczepienia i pracodawca musi zapewnić bezpieczeństwo pracowników i pacjentów. Z drugiej jednak strony nie ma on narzędzi do tego, żeby sprawdzić zrealizowanie obowiązku.

W mojej ocenie jednak pracodawca nie jest do końca bezsilny. Kontrola zrealizowania obowiązku szczepień leży w gestii SANEPID-u. W związku z czym pracodawca może „ściągnąć” do siebie SANEPID i „poprosić” o weryfikację czy personel medyczny jest zaszczepiony. Wtedy ewentualnie SANEPID ukarze niezaszczepione osoby.

Pozostaje oczywiście pytanie, czy pracodawca zaryzykuje i wezwie do siebie SANEPID? 😉

EDIT [21.02.2022]: Kilka godzin po opublikowaniu tego wpisu na blogu, Ministerstwo Zdrowia wydało komunikat (treść komunikatu znajdziesz tutaj: KLIK). Wynika z niego, że pracodawca może żądać od pracownika złożenia oświadczenia, w którym pracownik wskaże, czy jest zaszczepiony, czy też nie.

W przypadku, gdy pracownik odmówi złożenia oświadczenia lub oświadczy, że nie jest zaszczepiony pracodawca zdaniem Ministerstwa może podjąć następujące kroki:

1. 1. 1. Przesunąć pracownika do innej pracy, tak aby nie zagrażała współpracownikom oraz pacjentom.
      2. Rozwiązać z pracownikiem stosunek pracy.

Jaką karę może nałożyć SANEPID?

Jeśli trakcie kontroli SANEPID okaże się, że wśród personelu medycznego są osoby niezaszczepione, na takie osoby może zostać nałożona kara pieniężna. Wysokość tej kary waha się od 5-10 tysięcy złotych. Jeśli jednak podczas kolejnej kontroli okaże się, że ta sama osoba jest nadal niezaszczepiona, każda kolejna kara będzie wyższa o 25% od poprzedniej.

Teraz na pewno odezwą się przeciwnicy szczepień, którzy powiedzą, że obowiązkowe szczepienia są nielegalne. W środowisku prawniczym zdania, co do tego są podzielone. Ostateczną decyzję w sprawie nałożonej kary będzie podejmować sąd.

Dlatego zwróć uwagę, że decyzja nakładająca na Ciebie karę pieniężną jest natychmiast wykonalna. Co to oznacza w praktyce? Na zapłacenie kary pieniężnej masz 7. dni od daty otrzymania decyzji, nawet jeśli zamierzasz się od niej odwołać. Jeśli jej nie zapłacisz zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne, w którym organ podatkowy dokona zajęcia Twojego majątku (np. wejdzie Ci na rachunek bankowy, zajmie samochód itp.).

W międzyczasie możesz się oczywiście odwoływać od decyzji – najpierw do organu II instancji, a potem do sądu administracyjnego. Z mojej praktyki zawodowej wynika, że postępowanie przed sądem administracyjnym potrafi trwać nawet 4 lata (uwzględniając obie instancje). Tym samym istnieje spore prawdopodobieństwo, że swoje pieniądze odzyskasz za kilka lat.

***

Ja osobiście jestem zwolenniczką szczepień. Zaszczepiłam się, nic mi się nie stało. Jeśli jesteś przeciwnikiem szczepień – szanuję Twoje poglądy, ale proszę o zachowanie kultury w komentarzach. Celem tego artykułu jest pokazanie, jak obecnie wyglądają przepisy i jakie uprawnienia mają pracodawcy oraz organy inspekcji sanitarnej.

***

Pozdrawiam i tradycyjnie mam nadzieję, że do następnego kliknięcia